7 WDH KaDwa

agata

jej ale się działo Very Happy

i choć pogoda nie dopisywała przez większość biwaku to zdarzyliśmy się opalić Wink

biwak rozpoczął się 29.06 a zakończył 3.07. było to mile spędzonych prawie 5 dni Smile

oczywiście nie obyło się bez kłopotów technicznych... i oczywiście szybko zostały opanowane Smile

każdy dzień rozpoczynaliśmy poranna zaprawą. gdy harcerze biegali po lesie sztab kuchenny przygotowywał śniadania Very Happy

w skład tego sztabu wchodziły: dh. Ola, Jamajka, Agata i Ewa. oprócz śniadań szykowały również obiady i kolacje. i spisały się na medal Smile

po wspólnym śniadanku następował czas zabaw w wodzie jeśli pogoda na to pozwalała, lub czas gier zespołowych. byli wśród nas również hazardziści, dla których karty były wszystkim na tym biwaku. byli i grzybiarze którzy nie bali się wyruszać z dh. Arturem na kilka godzin do lasu w poszukiwaniu grzybów. Zresztą skuteczne były te poszukiwania Smile

każdego dnia po obiadku obowiązywała również cisza poobiednia. była to godzinka czasu dla pokrzepienia ciała i umysłu... bardzo potrzebna godzinka Smile

zwłaszcza po nocnej warcie Wink

po sjeście następował znowu czas zabaw w wodzie i na lądzie Smile

jedni pływali na kajakach inni grali w siatkówkę. po kolacji większość z nas spędzała czas na śpiewaniu przy ognisku Smile

ważnym dniem był dzień 2 lipca, czyli przedostatni dzień biwaku. w tym dniu 10 osób złożyło Przyrzeczenie Harcerskie. muszę przyznać, że było to piękne wydarzenie i łezka mi się w oku kręciła gdy widziałam harcerzy ze swojej drużyny i nie tylko, jak wypowiadają słowa roty.
biwak zakończyliśmy w deszczowej pogodzie... składane namioty były bardzo mokre. podobnie jak większość naszych bagaży. ale nie to się liczy... liczą się piękne wspomnienia : jak Jamajka została wrzucona do jeziora, druhny próbowały dokopać się do Chin, jak druhna Melon nie umiała trafić w piłkę, jak przeciekły nam namioty, jak jedliśmy chleb z konserwą, jak powstało Plemię Sit... itd...

zobrazowała:
dh. Agata Walczak

Ptaku

...i pewnie jak zwykle druhna Agata opaliła się na piękny biały kolor... który i tak zapewne zszedł jej razem ze skórą... Razz

...i znów jest biała :-D

edek

agata

heheh nie opaliłam się w ogóle Razz

tylko trochę na plecach dzięki grze w siatkę w stroju kąpielowym Smile

więc temat mojej bladości proszę pozostawić dla wtajemniczonych na rozmowy w 4 oczy Wink

a nie poruszać na forum publicznym Razz

pozdrawiam cię Ptaku, który opalać się nie musisz bo piórka masz Very Happy

Ptaku

to zmieniając temat... kiedy kolejny biwaczek??

agata

teraz jedziemy do bobęcina 6 sierpnia... na 5 dni. Będziemy tam w stanicy harcerskiej sobie mieszkać Smile

a do Karsiny chyba jedzie tylko Artur bo dzieci nastraszył szyciem ubrań, jedzeniem robaków i brakiem zasięgu... Wink

więc to raczej nie wypali chyba, że zgodzi się na "normalny" biwak Wink

edek

Teraz już jest inna, lepsza jak dla nas opcja Very Happy

około 15 sierpnia jedziemy sobie na tydzień połazić po górach Very Happy

a dokładniej w Bieszczady :]

Ptaku

bez kitu - jadę z Wami

edek

Zapraszam... to tylko kwestia dogadania i ruszamy Very Happy

Ptaku

Jak dla mnie tydzień to trochę za krótko więc albo zostanę dłużej albo wyjadę wcześniej i się tam spotkamy...
Do Polski zabieram namiot i cały sprzęt biwakowy więc z tym nie będzie problemu...